|
Zdrowie! |
Dzisiaj Pantata ma powód do wypicia kilku kropel
nalewki - w kalendarzach dwunogich ten dzień jest opisany jako jego imieniny. Co to jest ten nalewek - tego psia wiedza nie precyzuje. Jeśli chodzi o imiona, to znam swoje i mojej psiostry, i jeszcze kilkunastu
psubratów z wybiegu - czy ludziowie mają tak samo? Czyli co? Ja po tym jego imieniu wołam Pantatę, a on przybiega do mnie z kością w zębach? No nie - jednak taka opcja to nawet w komiksach dla psów rzadko występuje...
Od tego myślenia aż mnie rozbolało coś w środku - to nie dla psa takie
skomplikowane pomysły! Na szczęście Pantata odstawił nalewki na potem, a teraz ubrał mnie w moje wyjściowe
szeleczki. Zatem ruszamy poszaleć! No, takie święto to może być codzień! I to stwierdzenie wyszczekałam z radością, i polizałam Panatatę, a na
wybiegu zostawiłam psikupę - niech ma ode mnie coś na ten swój dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz