Leżę sobie na daszku, wygrzewam się na słońcu i patrzę, jak do opuszczonego domu obok sprowadzają się myszy - to już widomy znak, że idzie jesień! Przychodzą samotnie lub grupkami, możliwe że pochodzą z różnych klanów... Na razie nie pokazuję się im, żeby się nie zniechęciły - niech się rozsiądą i zadomowią. Dopiero wtedy pokażę im, gdzie raki zimują! Ech, będę miał na kogo polować w nudne i ponure dni zimy!
Wszystkie będą moje! |
Dwunodzy także przygotowują się do jesieni, robią zapasy - w słojach już mieszkają ogórki i owoce, Pan i Pani tęsknie spoglądają na winogrona... Te grona Państwo uwielbiają - najlepsze podobno są takie czarne, aż ciemnogranatowe, dojrzałe... Ale na razie są czerwonawe - więc jeszcze zielone...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz