Mistrzyni układania się do snu... |
Hejka, dwunogi! Czy wiecie, że dziś obchodzicie Dzień Scrabble?
Moi Państwo (od niedawna wyznawcy tego słowotwórczego hazardu) czy dzień, czy wieczór, do nocy - wraz z Anią i jej mężem Krzysiem ciągle prześcigają się w układactwie "kostek" tworzących jakieś tam "wyrazy". Żeby oddać sprawiedliwość - owe "kostki" wcale nie smakują jak kości. Co do "wyrazów" - nie wypowiem się...
Natomiast z okazji dnia, fetującego "układanie" przypomniała mi się moja starsza siostra Bieluszka. Ach, jak ona cudownie umiała się układać do spania! Nieważne, czy na miękiej kanapie, czy płytach kamiennej posadzki - aż się chciało przyłączyć!
I co ja teraz zrobię - biedna, samotna chihuahua? Daję Państwu co rusz sygnały, że potrzebuję towarzysza, ale Państwo jakieś gamoniowate. Niby potrafią wyczytać coś z plastikowych kwadracików, ale wysłuchać mowy mej to już nie... Muszę chyba ich silniej zmotywować - zębami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz