21 stycznia 2021

Na nowej placówce

myślę, więc jestem!

 Od kilku dni zataczam coraz szersze kręgi wtajemniczenia - zwiedzam te moje nowe lokum. Tyle tutaj nowości! Byłam już w łazience i na parapetach w kuchni, i na szafkach a nawet na stole - ale najbardziej lubię leżeć na moich ludziach. Obok Pani albo na Panu. Jeszcze dwa miejsca mi zostały - budka Chili, tej małej psiostry i rezydencja z wzorem w łapki - królestwo Saby. Tam to chyba nie pójdę zbyt szybko, chociaż Sabina wciąż trzyma nade mną kuratelę: chodzi za mną prawie wszędzie (nie umie po schodach, więc mogę się od niej odseparować), wpatruje się jak w obraz (to akurat jest miłe), a i nierzadko wyliże mi głowę, fuj! No kto to widział - lizać kota? Sama umiem umyć sobie to i owo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz