|
księżna Pipi |
Oprócz teczki z kwitami na Chili, Państwo powrócili z zapachem całkiem nowych psów:
bulterierki Pipi i yorczyczki Emilii. Ale zapach, choćby i najintensywniejszy, nie opowie wszystkiego... Więc nadstawiałem ucha, gdy Państwo rozmawiali między sobą i już prawie wszystko wiem! Że to w domu Jasia, Klaudii i Gabrysi są te dwie psie dziewczynki, że Pipi jest wielka i bardzo towarzyska, że podobnie jak
Roman Nadbałtycki też lubi polizać zamaszyście! W dodatku także jest utytułowaną arystokratką - brała udział w wielu wystawach, zdobywając złote trofea! A Emilka jest miniaturową yorczyczką. Wielkość jej to mniej więcej taka, jak moja w wieku czterech tygodni - pamiętam, jaki byłem, po prostu kruszynka! I
jak wszystkie malutkie pieseczki - bardzo groźnie szczekającą na każdego nieznanego dwunoga! Bardzo chciałbym poznać z bliska te dwie, jakby nie było kuzynki mojej towarzyszki Chilusi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz