19 lutego 2015

Chuligaństwo w kocim stylu

Pani pierwsza odkryła, a potem Pan przyznał jej rację: mam ADHD! Albo jeśli nie mam, to robię wszystko, żeby myśleli, że mam. A, co tam! Lepiej sprawiać wrażenie chorego, niż być napiętnowanym jako chuligan! Fakt, trochę może nazbyt intensywnie dokazuję - ale to jest silniejsze ode mnie - ukraść kawałek mięsa, wygrzebać ze śmietnika styropianową tackę albo wisieć na firance.
jestem szybki!
Podobno inne koty przemieszczają się bezszelestnie, a ja nie! Ja w biegu stepuję, prawie jak najsłynniejszy dwunóg - Fred Astaire.
Nie mogę się powstrzymać, jakiś koci diabeł podszeptuje mi: "Nie bądź mięczak, skocz na Panią!" - więc skaczę...
A koci anioł załamuje łapy i woła: "Schowaj choć pazury!" - no to chowam...
I tak się we mnie kot-łuje zło z dobrem, zwłaszcza gdy pędzę po schodach w dół. A potem, kiedy już wyszalany leżę i mruczę, spoglądam złotymi oczętami w Pani stronę - po prostu jestem niewiniątko, miód na czterech łapkach... Państwo mają nadzieję, że z wiekiem się ustatkuję...      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz